Czy można kochać umiejętnie gdy łomoty serca i fale uczuć porywają w swoje władanie ? Gdy w tym czasie umysł podsuwa nieracjonalne i wyidealizowane obrazy rzeczywistości ubrane w koronki olśnień i przebłysków ułudnych sterowanych dopaminą i noradrenaliną ? Prawdziwa gorąca miłość nie może wynikać z umiejętności lecz z burzy uczuć, naturalnych i spontanicznych. Nie chciałbym nikogo sobie zawłaszczać ale kochać chcę tylko nieumiejętnie 😍