Nie potrafię wyobrazić sobie braku Twojej obecności, braku Ciebie w moim życiu, w codzienności. Nie chcę uczyć się znowu na nowo życia bez kolejnej osoby która odeszła. Boję się poczuć pustkę, która sprawia że chce Ci się wymiotować, która doprowadza do obłędu Twoje ciało, umysł. Boję się, że nie poradzę sobie bez Twojego oparcia. Boję się, że będziemy mijać się bez słowa, bo żadne z nas nie będzie potrafić spojrzeć sobie w oczy. Boję się wszystkiego co może nastąpić gdy Ciebie już nie będzie, przyjacielu.