skąd to pytanie zachachmęcone - chyba rozumiesz myśl inaczej nie chodzi o walkę z nienawiścią, ale nienawiść przez wzgląd na bierną postawę z drugiej strony w obliczu czegoś nie dobrego takie osamotnienie w walce
nie dobre - tragiczne słowo, ale ma mało liter, więc jest w sumie
odpowiadając na twoje pytanie - ja powinienem, w ostateczności bóg, ale on w sumie i tak zawsze więc to oczywiste