Daniel możliwe że Jezus" przytuliłby" wroga tego nie wiem, ale na pewno nie z chęci korzyści i dla swoich celów,wszystko co robił było bezinteresowne i pozbawione chęci korzyści więc przykład jaki dałeś odpada,nie o tym ta myśl .To o takich ,którzy po trupach a dążą do celu gotowi się nawet poniżyć byle by osiągnąć swoje cele! dzięki za odwiedziny
Tzw. polityka. :) Ale nie zawsze to musi być złe, można być tak wspaniałomyślnym, że z wroga rodzi się przyjaciel, albo przytulić go tak mocno, że... pękają kości. :D Czasami pokój jest ważniejszy, niż wiele innych wartości... życie i cierpienie milionów jest bezcenne. A myśl dobra i warta fishki. Pozdrawiam. :))
Witam Was :-)dziękuję za zatrzymanie się pod tą myślą Tomek a niektórzy tak lubią być w czyimś bukiecie hah;)P dla mnie też ohyda ale co zrobić tacy też bywają:-)pozdrówka Sebastianie fajne skojarzenie:-)miłego dnia:-)pozdrówka