Elu myśl jest stara ,ale nadal tak myślę.Wszystko to prawda co napisałaś,lecz w praktyce wygląda to trochę inaczej.Moim zdaniem dawanie się to piękny akt miłości,ale trzeba w to i siebie poświęcić, dać to co najlepsze nie oczekując nagrody ale czuć się spełnionym.
Itek nie można mieć ani miłości ani drugiego człowieka na własność.Okreslenie "swojej miłości"dotyczy osoby konkretnej do której jest to skierowane a nie aktu własności miłości jako takowej.
Alu świetne podsumowanie,raczej to smutne , większość tylko obiecuje ,że w danej sytuacji kogoś nie zostawi,że będzie zawsze ,niestety życie pokazuje co innego Niektórzy wolą tylko brać nie dając nic od siebie.
Poświęcić samego siebie można również w imię miłości, bywają takie przypadki, rzadkie. Miłość co do zasady nie wymaga poświęceń. Miłość to dawanie i otrzymywanie, piękna wzajemna ekwiwalentność.