Mieć świadomość, że nigdy nie przyjdzie Ci usłyszeć: „- Dopiero teraz jestem szczęśliwy, kiedy Ciebie nie ma przy mnie.” Mieć pewność, że nikt nie rozdaje kart, nie kantuje ani też hazardowo nie pławi się w miłości. Bo przecież zawsze istnieje możliwość, że to jednak nie to... Lecz skoro wiesz już o tym dzisiaj i nie kochasz... Odejdź. Wielu z Was myśli, że może z czasem jakoś się Wam w związku ułoży. Wierz mi, nie ułoży. W uczuciach nie ma prawa być wątpliwości.
Poważne? Raczej nie. Nie sądzę. Zresztą jestem człowiekiem, który oddziela to co jest tu, w moim życiu, od tego co jest gdzieś na portalu. Niektóre wpisy się pokrywają, a niektóre nie. :) Trudno jest tłumaczyć ciągle, że wiersz o samotności, to tylko wiersz o samotności, a nie o życiu, które EoS wiedzie gdzieś tam w zakamarkach świata.
Poza tym jeśli ktoś będzie mnie chciał poznać, to pozna. A jak nie, to będzie brał wszystko, co gdzieś tam się przewinęło w myślach.
Poza tym ja lubię ciemną stronę emocjonalności - smutku. Wbrew pozorom - ma dużą siłę przebicia. Teraz też pracuje nad tekstem, który nie będzie wesoły. Żarty rzadko mi wychodzą. Dla przypomnienia lub rozwiania wątpliwości dodam, że jestem ciemną blondynką. Z naciskiem na ciemną. ;)
No tego mozna bylo sie domyslec czytajac czesc innych Twoich wpisow, :) aczkolwiek wydaja mi sie one bardzo powazne, nie ujmujac - i piekne, ale brakuje w nich czasem tej czekolady. Wybacz za moja moze uprzednia i niestosowna otwartosc, mam nadzieje ze nie zrozumiesz tego zle :)
Kupiłam sobie dziś na pocieszenie czekoladę... i od tylu słodyczy u siebie, i tu, to jednak człowiekowi może czasem uderzyć do głowy. A wiem mnie już nie puszcza na wielkie szaleństwa. ;)))
Ale żeby nie było, żem ponura... to dziękuję. Kiedyś byłam też dojrzała. :D
Hmm..jest na pewno w tym cos wyidealizowanego, "bajkowego"- owszem, ale jak kazda bajka ma w sobie ziarna prawdy. A "moral" tej mysli , uwazam ze jest bardzo dojrzaly. Ot, moje skromne zdanie. :)