Menu
Gildia Pióra na Patronite

- niech zdechnie!
rzekł ojciec niebóg do matki
chorego wybryka natury
nie potrafiła zabić cząstki siebie
ale nic nie mogła zrobić
lekarze dawno poskładali swoje zabawki
a stróż?
też się poddał
znów pił gdzieś z żalu
że dostaje najgorsze zadania

tylko on czuwał nad gasnącym płomykiem
osłaniał skrzydłami przed każdym podmuchem wiatru

dziecko przeżyło
a wszyscy dziwili się
że maluje takie brzydkie anioły

103 983 wyświetlenia
924 teksty
104 obserwujących
  • 22 November 2017, 21:34

    Iwona,
    Tobie obrazki nie są potrzebne, rozumiesz więcej, niż napisałem. :)
    Bardzo dziękuję. :))

    Kati,
    cieszę się, że wypatrzyłaś smutek, ale i nadzieję w mojej pisaninie.
    Wiesz? Zawsze ktoś czuwa, tylko często tego nie dostrzegamy.
    Bardzo dziękuję. :))

    Adnachiel,
    jeśli kiedyś zapomnisz ostatnią literkę...
    to będzie moja, moja bardzo wielka wina... ;)
    Wzajemnie. :))

  • Adnachiel

    22 November 2017, 11:54

    Już wolę dorobić się analfabetyzmu u Ciebie niż oślepnąć u tych wiecznie oświeconych, którzy gdy trzeba krzyczeć, mówią szeptem.
    Posyłam serdeczności :)

  • kati75

    18 November 2017, 10:06

    świetny mocny przekaz nawet obrazki nie były potrzebne by dostrzec o czym ta myśl.smutne co napisałeś ale jest i też nadzieja....ktoś czuwał pozdrówka Yestem;)dobra robota

  • I.Anna

    18 November 2017, 09:50

    dobrze zatem, po moim roszczeniowym komentarzu o napisanie myśli niosącej euforyczny przekaz :)
    podzielę się moim rozumowaniem :) pewnie kalekim:)

    To kim jesteśmy w życiu, co robimy, dokąd zmierzamy jest zależne od tego gdzie się rodzimy, kto jest obok, kto nas uczy, kto nas kocha, lub tez w odwrotna stronę, ze rodzimy się i zostajemy sami jedynie cud poruszenie cząstki czyjegoś serca daje szansę ze ktoś nas okryje kołderką oprócz anioła...
    ten fragment :
    "
    tylko on czuwał nad gasnącym płomykiem
    osłaniał skrzydłami przed każdym podmuchem wiatru"
    jest tak pięknie przekazana myślą, ze w największym koszmarze nie jesteśmy sami.

    Jesteś wymagającym zaangażowania autorem i dobrze, twoje myśli zatrzymują na dłużej. Sprawiają, ze bierzesz kubek kawy stajesz w oknie i myślisz co się dzieje z tym światem.
    Dziękuję za takie chwile.
    Pozdrawiam.

  • I.Anna

    18 November 2017, 09:19

    że niby do mnie prostym pismem obrazkowym? :P:D:D no czasem zapewne tak :)
    pozdrawiam Was chłopaki:)

  • 18 November 2017, 00:44

    Iwona,
    Smoki są tylko przerażająco gorzkie, ale... lubią czasem posłodzić czarne życie. ;)
    Smutne? Nieee, pomiędzy czernią, a bielą jest wiele piękna, względnego, bo każdy ma inny gust.
    Bardzo dziękuję. :))

    M.
    Czytanie mnie niechybnie wiedzie do całkowitego analfabetyzmu. ;)
    Tym bardziej mi miło, że zaryzykowałeś. :)
    Dziękuję za Twój komentarz... moje wypociny często chyba wymagają tłumaczenia... ale na tym portalu, to chyba trzeba prostym pismem obrazkowym. :))

    Dobranoc :))

  • Adnachiel

    17 November 2017, 11:28

    Świat, który dostrzegamy i odczuwamy, nie wyłania się z wielkich słów, lecz z długiej chwili zamyślenia.
    A człowiek od zawsze jest rozdwojony w sobie na dobro i zło, i gdyby trzeba było przedstawić złożoność tego zjawiska, to wystarczy Ciebie poczytać.
    Świetny, wzmocniony znaczeniowo tekst.
    Ave Ty :)

  • I.Anna

    17 November 2017, 07:42

    O teraz moja kolej :):) u Ciebie przerażające momenty życia, aż nie mogę się doczekać trochę słodko-pieszczącego wymiaru:)
    smutne bardzo
    pozdrowienia miłe :)