- niech zdechnie! rzekł ojciec niebóg do matki chorego wybryka natury nie potrafiła zabić cząstki siebie ale nic nie mogła zrobić lekarze dawno poskładali swoje zabawki a stróż? też się poddał znów pił gdzieś z żalu że dostaje najgorsze zadania
tylko on czuwał nad gasnącym płomykiem osłaniał skrzydłami przed każdym podmuchem wiatru
dziecko przeżyło a wszyscy dziwili się że maluje takie brzydkie anioły
Iwona, Tobie obrazki nie są potrzebne, rozumiesz więcej, niż napisałem. :) Bardzo dziękuję. :))
Kati, cieszę się, że wypatrzyłaś smutek, ale i nadzieję w mojej pisaninie. Wiesz? Zawsze ktoś czuwa, tylko często tego nie dostrzegamy. Bardzo dziękuję. :))
Adnachiel, jeśli kiedyś zapomnisz ostatnią literkę... to będzie moja, moja bardzo wielka wina... ;) Wzajemnie. :))
Już wolę dorobić się analfabetyzmu u Ciebie niż oślepnąć u tych wiecznie oświeconych, którzy gdy trzeba krzyczeć, mówią szeptem. Posyłam serdeczności :)
świetny mocny przekaz nawet obrazki nie były potrzebne by dostrzec o czym ta myśl.smutne co napisałeś ale jest i też nadzieja....ktoś czuwał pozdrówka Yestem;)dobra robota
dobrze zatem, po moim roszczeniowym komentarzu o napisanie myśli niosącej euforyczny przekaz :) podzielę się moim rozumowaniem :) pewnie kalekim:)
To kim jesteśmy w życiu, co robimy, dokąd zmierzamy jest zależne od tego gdzie się rodzimy, kto jest obok, kto nas uczy, kto nas kocha, lub tez w odwrotna stronę, ze rodzimy się i zostajemy sami jedynie cud poruszenie cząstki czyjegoś serca daje szansę ze ktoś nas okryje kołderką oprócz anioła... ten fragment : " tylko on czuwał nad gasnącym płomykiem osłaniał skrzydłami przed każdym podmuchem wiatru" jest tak pięknie przekazana myślą, ze w największym koszmarze nie jesteśmy sami.
Jesteś wymagającym zaangażowania autorem i dobrze, twoje myśli zatrzymują na dłużej. Sprawiają, ze bierzesz kubek kawy stajesz w oknie i myślisz co się dzieje z tym światem. Dziękuję za takie chwile. Pozdrawiam.
Iwona, Smoki są tylko przerażająco gorzkie, ale... lubią czasem posłodzić czarne życie. ;) Smutne? Nieee, pomiędzy czernią, a bielą jest wiele piękna, względnego, bo każdy ma inny gust. Bardzo dziękuję. :))
M. Czytanie mnie niechybnie wiedzie do całkowitego analfabetyzmu. ;) Tym bardziej mi miło, że zaryzykowałeś. :) Dziękuję za Twój komentarz... moje wypociny często chyba wymagają tłumaczenia... ale na tym portalu, to chyba trzeba prostym pismem obrazkowym. :))
Świat, który dostrzegamy i odczuwamy, nie wyłania się z wielkich słów, lecz z długiej chwili zamyślenia. A człowiek od zawsze jest rozdwojony w sobie na dobro i zło, i gdyby trzeba było przedstawić złożoność tego zjawiska, to wystarczy Ciebie poczytać. Świetny, wzmocniony znaczeniowo tekst. Ave Ty :)
O teraz moja kolej :):) u Ciebie przerażające momenty życia, aż nie mogę się doczekać trochę słodko-pieszczącego wymiaru:) smutne bardzo pozdrowienia miłe :)