dostała łania po wujku pistolet stary i wszystkie zwierzęta się bały że sam wystrzeli i komuś porządnemu krzywdę zrobi skunks tchórz i miś zaproponowały jej gwarancje bezpieczeństwa oddała pistolet a oni przygotowali dokument na papierze toaletowym i stempel przystawili z guzika cieszyła się łania że teraz jest bezpieczna ale miś stwierdził że jest chora i trzeba jej puścić krew najlepiej całą miś rozsiadł się w jej domu a cały chory dobytek spalił skunks i tchórz nie chciały drażnić misia podobnie borsuk i łasica które uwielbiały misia i korzystały z dobrych z nim relacji
nikt nie pomógł łani umarła srebrenica
ale może skunks z tchórzem odznaczą ją pośmiertnie orderem z kapsla? może borsuk ma jakiś niepotrzebny? w końcu tyle piwa pije...
Yesteś moim mistrzem i nie tylko, że kolejny raz obnażasz w bardzo niezwykły i stanowczy sposób to, na co inni się gapią i pojąć nie mogą. Ty wszystko widzisz w takich kolorach, jakie są naprawdę, a zapis, opis i wrażenie po przeczytaniu jest cenne, poruszające.
Dzięki za tę dawkę lektury. Pozdrowienia Ci posyłam :)
Bardzo dziękuję, ale stanowczo przesadzasz, Bracie. :) Czasami łatwiej jest pomyśleć o zwierzętach, o ich wadach... żeby zobaczyć zwierzę w człowieku... Srebrenica... minęło trochę czasu, ale nic się nie zmieniło... Przy okazji polecam obejrzenie filmu Quo Vadis, Aïda. Dobrej nocy. :)
Czyżby to - Quo Vadis? Oglądałem tak dawno, że byłem jeszcze bardzo piękny i młody :P Moja żona nie zna wersji filmowej więc dziś przyczyniasz się do... jakby to nazwać... Że będę musiał mierzyć się z Petroniuszem i Markiem Winicjuszem :)
Popcorn już się robi. Dobrego wieczoru czcigodny Smoku! :)