Myśl chyba jest bardzo prosta, po prostu czasem lgną do nas ludzie zupełnie z niezrozumiałych powodów. I zwyczajnie nie odpowiadamy za ich zachowanie czy osobowość. Pewnie , że odpowiadamy za to kto przy nas. Ale by wiedzieć kto zaś, poznać go należy najpierw. A to się nie dzieje za sprawą jasnowidztwa.
Podejrzewasz, że myślę? Hm! Idę to przemyśleć. Myslę, ze piszę ogólnie, ale czemu nie wrzucić drew pod lokalny kociołek czarownic. Jednak dziś mi bliżej do stwierdzenia, że to my odpowiedzialni jesteśmy za to kto i dlaczego obok nas, pod nami, nad nami i przede wszystkim kto w nas lub w kim my:))
Gratuluję myśli dnia. Aczkolwiek uzmysłowiłem sobie jako Wuj Stah dzisiaj, że to nasza postawa, twórczość, rola w społeczeństwie, "to coś" powoduje, że lgną do nas ludzie. Wystarczy napisać kontrowersyjny tekst, a w rankingu jest wysoko, komentarze są pokazujące różność ludzką, generalnie lgną wszyscy.