Nie wiem... Czuję się jak balon, z którego ktoś brutalnie spuścił powietrze, nie patrząc na sprzeciwy i żałosne błaganie. Patrząc przez okno widzę piękno... Ale nie mam siły, by wyjść na zewnątrz i się nim cieszyć. Jak byś to nazwał?
panna__joanna
Autor