Gdyby strachu nie było, to w końcu musiałby powstać. Pamiętaj że to uczucie pochodzi od naszych przodków. Gdy się pojawił (niepewne sytuacje, usłyszenie gdzieś szelestu w nocy, zobaczenie groźnego drapieżnika itd.) mieli w głowie dwie opcje "walcz lub uciekaj" i jest dobrą emocją o ile któś potrafi ją opanować. Tak więc nie chodzi o wyzbycie się go, bo i tak realnie jest to niemożliwe. Jeśli w życiu pod wpływem strachu wybierzesz walkę (działanie, podejście do atrakcyjnej kobiety itp.) to tak naprawdę strach będzie cię dalej napędzał, bo przekroczyłeś rubikon i nie ma odwrotu. Oczywiście trzeba również mierzyć siły na zamiary.