Nie rozumiem niektórych ludzi. Jak mogą mówić, że gdyby nie internet czy frugo to nie wiedzą czy by przeżyli. Świat i kontakty międzyludzkie opierają się na internecie, facebooku i piciu piwa gdzieś pod blokiem, seksie bez miłości i grach komputerowych. Czy naprawdę ludzie stali się tak ograniczeni, że nie potrafią czerpać przyjemności ze wspólnej zabawy, wspólnych przygód i wyzwań jakie stawia przed niemi świat poza komputerem. Dzieci uczą się palić, pić, szukają zajęcia, rozrywki... zaczynają kraść. To wina tylko tego na czym się wzorują. Chęć zaimponowania starszym i fajniejszym kolegom niszczy wolna wole i rozum dzieci. Choć mam 16 lat jestem świadoma złych czasów jakie nadeszły wraz z rozwojem techniki itp. Wszystko jest dla ludzi... ale tylko tych z rozumem.
facebook to już w tym momencie choroba społeczna, mili państwo. a prawda jest taka, że nasze pokolenie psuje się. degradacja po prostu... nie wszyscy, oczywiście, ale wiele, wiele... niestety. ale co my - ci mądrzejsi - możemy? ano nic. walka z wiatrakami w innym razie nas czeka. według mnie. pozdrawiam.
też jestem świadoma tego, co w tym XXI wieku się dzieje, a mam 17 lat. aż strach na to patrzeć... ja w wieku tych dzieci, które zaczynają palić, pić (a nie raz to już jest 4 klasa podstawówki, a nawet wcześniej), to bawiłam się w chowanego i inne przeróżne zabawy, które się wymyślało na poczekaniu.
kiedyś nawet idę ulicą, a taki mały dzieciak (z 4 klasa podstawówki, czy 3) i z tak zwanego 'bara' mnie pociągnął i zaczął od różnych wyzywać (nawet nie chce tego tu powtarzać)... naprawdę, brak słów.