Nie rozumiem, dlaczego wkoło tylu samobójców. Każdy ma problemy, ale to nie powód, aby kończyć ze swoim życiem. Czasami wystarczy o tym komuś powiedzieć, a może się okazać, że sytuacja nie jest w cale taka beznadziejna.
Ja uważam, że osoba, która popełnia się tego czynu nie musi chcieć robić tego przez problemy. Czasami jest tak, że brak akceptacji powoduje duże "dziury" w psychice... Są tez niektórzy, co robia to... bo chca wiedzieć jak to jest... Nie mogę powiedzieć, że to rozumiem, ale... Wiem coś na ten temat. Trzeba mieć siłe by przetrwac słabsze dni. Taka osoba nie powinn być sama, ale to nie zanczy, że wsparcie wystarczy,takiej osoby nie da się "upilnowac" jesli chce to i tak to zrobi.
Fakt, że o podstawie psychicznej nie daje nam prawa do oceniania. Możemy mieć swoje zdanie - ale nie oceniać tych ludzi. Jeśli nie potrafimy im pomóc, to przynajmniej nie bądźmy kolejnymi wytykającymi i krytykującymi ich.. Ale to tylko moje zdanie.:)
Prawdopodobnie każdy człowiek ma samobójcze myśli. Ja 3 razy myślałam na poważnie o tym by pozbawić się życia, ale za każdym razem odsuwałam to od siebie, bo myślałam o rodzinie, przyjaciołach (naprawdę wspaniałych), kumplach przyszłości i nad tym co by rozwiązało ten problem.
mogę spokojnie powiedzieć, że nigdy tego nie zrobię ;) życie mnie nie oszczędzało, i myśli samobójcze nie opuszczały mojej głowy, a mimo to nadal żyję.
Tam naprawdę nie mamy prawa oceniać samobójców, ponieważ ich nie znamy. Nie wiemy co myśleli, co czuli i co było powodem ich zachowania. Często jest to po prostu choroba. Czasem głupie udowadnianie sobie czy innym czegoś. Ale często jest to CHOROBA...
dokładnie, często jest tak, że zdajesz sobie sprawę iż sytuacja jest zupełnie tragiczna, nie widzisz wyjścia z niej, i nie widzisz sensu dzielenia się nią z innymi. Rozumiem samobójców.