... znajomość działania i obsługi, a nie konstrukcji i produkcji, jest potrzebna by poprawnie zaszczepić rozrusznik... tak samo jest z układem scalonym... to nie znajomość konstrukcji i produkcji jest potrzebna, lecz zasada działania i obsługi by umieć go użyć np. w radiu... nie koniecznie muszę być specjalistą anatomii by znać jak funkcjonuję... ale dość dyskusji... miłego wieczoru...
Ile znasz osób znasz potrafiących rozeznać się w układach scalonych? Zestaw sobie tę statystykę z osobami, które z nich korzystają. Czy chirurg kardiolog potrafi - mając materiały - stworzyć sztuczny rozrusznik? Nie. potrafi go zaszczepić.
... wybór zła i dobra jest wyłącznie naszym wyborem... jednak nieznajomość działania czegoś, nieświadomość własnych czynów, zawsze, wcześniej czy później, prowadzi do zła... jeszcze nikomu nie udało się w pełni i dobrze korzystać z czegoś, czego nie zna... czego nie jest świadomy... łatwo go wtedy podpuścić, łatwo też o własny błąd...
Świadomość własnych czynów i ryzyka jakie się z nimi wiążą. Świadomość korzystania z zalet czy wad może poprowadzić albo w dobrym, albo złym kierunku, więc rzecz tkwi głębiej. Motyw? Może instynkt? odpowiedź tkwi głębiej, niż świadomym korzystaniu.
... jednak świadomość własnych zachowań może prowadzić tylko do jednego... by nawet z własnych wad czerpać korzyści... a o to chyba w życiu chodzi... by mieć się czym dzielić...
Jest wiele takich przykładów, ja użyłem tego, o którym w szczególności była mowa, bo jest mi znany najlepiej. Altruizm praktycznie nadal jest egoizmem. Nawet Jezus był egoistą oddając swój żywot za ludzi. Ująłeś to jako część egoizmu, a to się chyba nazywa egoizm etyczny. Altruizm istnieje tylko wtedy, kiedy jest bez interesowność, a ta istnieje tylko wtedy, kiedy jest nieświadoma ( teoretycznie, bo praktycznie nieświadoma, ale korzyść). Bawiliśmy się już w szukanie przykładów, udało się znaleźć.
... istnieje taka anegdota o jednym z dyrektorów Instytutu Żywienia, z lat pięćdziesiątych... wtedy bardzo promowano spożywanie margaryny, lecz dyrektor jej nie używał w życiu prywatnym, wolał masło... kiedyś go spytano o ten "paradoks zachowania"... "masła używam dla zdrowia, margarynę zaś promuję by mieć za co kupić masło" - odpowiedział... można by zadać pytanie, czy egoistą był w pracy, czy w domu... a przecież egoistą był i tutaj i tutaj...
... właśnie oderwanie szczegółów od całości powoduje, że przeciwstawia się sobie egoizm i altruizm... a przecież altruizm to "szczególny przypadek egoizmu"... altruista dba o własne ego, własny wizerunek, własne korzyści (tak jak i egoista) poprzez niesienie pomocy innym... każdy człowiek to egoista, tylko każdy inne korzyści, inny ich zakres, widzi w swoim działaniu... przeciwstawianie altruizmu i egoizmu, jest własnie takim idealizowaniem obu... fałszywym i sztucznym, zresztą idealizowaniu...
Czepianie się szczegółów odseparowanych od całości nie sprzyja niczemu. I uważam to za bardzo mądre zdanie. Nic, co wyrwane z kontekstu, nie będzie prawidłowe...
Nie ograniczanie się do egoisty, czy altruisty, też jest wyjściem poza idealność egoisty, czy altruisty. Najprościej jak potrafię: Altruistka - zawodowo Egoistka - prywatnie A co powiedzieć o sytuacji, kiedy dwie osoby w jednym łóżku? Nawet jeśli para egoistyczna to skorzysta z siebie na wzajem, dając automatycznie przyjemność drugiemu. Altruizm i egoizm, ekstra -, introwertyk to tylko część składowa człowieka. Czepianie się szczegółów odseparowanych od całości nie sprzyja niczemu.
... Ekstrawertyk to człowiek kierujący swoje zainteresowania przede wszystkim do świata zewnętrznego. Interesują go ludzie, problemy zewnętrzne, zdarzenia... w tym i jego własne odczucia i relacje w stosunku do świata, o których chętnie opowiada...a więc raczej odwrotne zachowanie niż cechujące egoistę, według Twojej interpretacji pojęcia "egoista"... ekstrawertyk bardziej pasuje do Twojego rozumienia pojęcia "altruista"...