Nie napiszę, że od nowa zaczynam życie, bo skłamię. Nie napiszę też, że żałuję lub się wstydzę. Ale małymi kroczkami chcę zrobić porządek. Zacznę od pokoju.
Tak to właśnie jest... Ma się jakieś "postanowienie" lecz gorzej z realizacją. Ale prędzej czy później uda się posprzątać. Wystarczy więcej czasu... :) Dziękuję i wzajemnie :)
...ale czasem są dni, chwile, kiedy obwiniamy się za wszystko i chcemy poukładać, tak by nigdy więcej nie musieć sprzątać, by nie musieć zbyt dużo myśleć! Czasem mimo tego, że w czymś dobrze się czujemy, nie jest to poprawne.