Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nie mogła nad sobą zapanować, gdy dowiedziała się, że On ją kocha. Jej niebieskie jak szafir oczy zaszły łzami na samą myśl o Nim. Od tego dnia zawsze gdy miała zły humor przypominał jej się ten wieczór. Niebo usłane gwiazdami tak jakby ktoś posypał czarną jak sadza tkaninę złocistym proszkiem. W ten oto piękny bezchmurny wieczór, On wyznał jej miłość. Zawsze to wprawiało ją w lepszy nastój. Coraz częściej popadała w melancholię i marzenia. Śniła o jego oczach zawsze błyszczących ilekroć na nią spojrzał, o ustach z których nie znikał nigdy szczery uśmiech, o ciepłu jego dłoni, którą położył na jej policzku by otrzeć spływającą łzę goryczy i wreszcie o jego ciepłym i miękkim głosie, który tyle już razy podnosił ją na duchu, doradzał. Bała się kolejnego rozstania, ale tym razem nie miałby ją kto pocieszyć, a to rozstanie byłoby najboleśniejszym ze wszystkich. Straciłaby nie tylko miłość ale i przyjaciela. Serce podpowiadało jej iść do Niego i powiedzieć Mu o tych wszystkich wahaniach, jednak rozum mówił stanowcze : "NIE". W końcu uzmysłowiła sobie że Go kocha. Serce zabiło jej mocniej w piersi. Wszyscy dookoła powtarzali jej, że przyjaźń z chłopcem prędzej czy później przerodzi się w uczucie. Mieli racje. Nie wiedziała co dalej ma zrobić, wiedziała jedynie, że Go kocha i to jej na obecną chwilę wystarczyło.

3185 wyświetleń
31 tekstów
0 obserwujących
  • 25 August 2009, 21:17

    Długo milczał. Zapytałam dlaczego tak na mnie patrzy. On ze zdziwieniem odparł:
    -To znaczy, jak patrzę?
    Na co ja mówię:
    -Taaaak inaczej.
    Znów zapadło milczenie. Patrzyliśmy sobie w oczy przez dłuższą chwilę, po czym on zaczął z wahaniem:
    -To między nami... Może spróbujemy to jakoś nazwać?
    Serce zaczęło mi szybciej bić.
    -Możemy spróbować.-odparłam powoli.
    Nadal patrzył na mnie tak inaczej, lecz dostrzegłam jeszcze wtedy na jego twarzy wahanie. Tak jakby się bał powiedzieć te słowa. Potem zapytał:
    -Jakie Ci słowo chodzi po głowie?
    A ja mówię:
    -Takie na literę "K"...
    -Kocham Cię?- zapytał.
    -Tak, kocham Cię.- odparłam.

    I to był pierwszy raz, gdy powiedzieliśmy sobie o swoich uczuciach. Wspomnienie, które pozostanie na zawsze w moim sercu.