`Nie moge mu powiedzieć. Nie mogę mu powiedziec że kiełkuje we mnie uczucie bo jest moim najlepszym przyjacielem ! I sama nie wiem kiedy to się stało. Zawsze sie zapierałam , nigdy by mi nie przyszło do głowy że to własnie na niego trafi..Nigdy !
Przeciez patrzył jak byłam z innym, ja słuchałam o jego dziewczynie. Teraz wolni , spędzaliśmy tyle czasu ze sobą.
No właśnie spędzaliśmy.. Teraz ja nie pisze że chcę się spotkac bo się boję. Boje się że jak ci powiem pryśnie wszystko. Miłośc , przyjaźń , radość, szczęście. To bańki które jeszcze mogę kontrolować. Jeszcze moge trzymac je w dłoni a jak ci powiem ulecą bezpowrotnie. Strach. Tak to jest to co czuje. I samotnosć. Wielka , czarna , bolesna samotność.
Obiecuje sobie że jutro coś zrobie.Że jutro powiem, okaże, zadziałam. Ale przychodzi jutro i dalej to przesuwam na kolejne dni. Ale czy dożyje kolejnego dnia? Czy nie lepiej zaryzykowac i coś z tym zrobic? Może mam szansę dac nam szczęście i to marnuje.
Poradzę Ci tylko bo doskonale znam tą sytuację. Pamiętaj, bo to prawdą jest, że z przyjaźni na miłość przejść łatwo ale ciężko powrócić. Ja zrobiłam krok, powiedziałam. To był błąd. Rok minął, a on dalej mnie nienawidzi. Ja tylko ostrzegam, a może akurat Tobie się poszczęści. Nigdy nic nie wiadomo.