Arturze, w takim wypadku to nie jest sens, według mnie. Cel, równa się sensem, przynajmniej w moim wypadku. Pisałem to w odniesieniu do swojej osoby. Dla mnie sensem jest znalezienie czegoś co pozwala nam tkwić w tym padole, przeć do przodu nie zważając na okoliczności. Byle by ujrzeć światło Edenu.