Oj prawda... czasami bywa, że te złudzenia, marzenia, nadzieje, o których wspomniałeś pozwalają w ogóle jakoś sobie radzić i następnego dnia podnieść głowę z poduszki..(a dla otoczenia sprawiać wrażenie tak samo silnego człowieka nawet jeśli jest sięzaledwie jego strzępem..)
Oj prawda... czasami bywa, że te złudzenia, marzenia, nadzieje, o których wspomniałeś pozwalają w ogóle jakoś sobie radzić i następnego dnia podnieść głowę z poduszki..(a dla otoczenia sprawiać wrażenie tak samo silnego człowieka nawet jeśli jest sięzaledwie jego strzępem..)
Świat marzeń i złudzeń posiada pewne granice, przekraczając je, przestajemy realnie żyć, oczekując na cud, który nigdy nie nadejdzie.
pozdrawiam:)