Głód, strach, a także pozytywne uczucia zmieniają próg rybiej naiwności. Naszej też . Pusta dłoń może być narzędziem niosącym śmierć, a potem można tą dłonią przytulić kochaną osobę, pogłaskać psa...
Robale się boją, bo trzeba przejść stadium poczwary. ;)
Da się złowić na tę samą, nawet żywą, jeśli nie zdąży pożreć. :D Ale rozumiem zamysł Autora, jak z włażeniem do rzeki. ;) Nieskromnie pochwalę się, że zdałem kiedyś za kogoś egzamin na kartę wędkarską. Nauczyłem się w piętnaście minut. :D Człowiek był bardzo zestresowany, więc pomogłem, ale sam nie wędkuję... od kiedy mnie qumple wyciągnęli przed świtem na tę wątpliwą przyjemność... zerwałem kilka haczyków, nic wymiarowego nie złowiłem, no może jednego okonika, ale wypuściłem, wróciłem do domu i stwierdziłem, że moja wątroba drugiego takiego wędkowania nie wytrzyma. :D Pozdrawiam :))
wiem co piszę..mój ojciec wędkarzem był;) Do łowienia ryb drapieżnych metodą spinningową wędkarze często sięgają po przynęty sztuczne;) A te jak wiadomo, są wielorazowego użytku...