Nie chcę być...czerwoną różą i nawet...orchideą białą. Dla Tych, których kocham, na zawsze chcę pozostać stokrotką...nieśmiałą, która na łące... pośród polnych kwiatów...czuje się...pięknem... spełniona.
ins. Gibker :):):)
dla...P.... bo na łące....nie tylko żółte mlecze, ale i moje...serce..:):):):)
Grzesiu, nie miałam czasu " przeczytać " Ciebie...ale zapamiętałam właśnie tą myśli, bo tak bliska mi sercu... była :):):):) Obiecuję, że kiedyś z Twoich zapisanych myśli stworze...wiersz, bo wiele w nich...mądrości...:):) mimo, że tak skromnie na nie spoglądasz :) A moja myśl, jeśli komuś się podoba wiadomo..miło mi...:):):)
Nie jestem.." niesamowita"...jestem....jak ta stokrotka....pospolita :)::):)
Arturze...ty nie puszek zrzucaj tylko dobre materace...szyj, przecież Damy z Rycerzami przyjadą :):):)
Ojej i co Ja mam powiedzieć ? Nie myślałem nigdy, że moje bazgroły będą dla kogoś inspiracją i to do napisania tak przepięknego tekstu o skromności i przepięknej miłości :) Naprawdę piękne :) Julko jesteś niesamowita :)
Artur, jeśli już...to taką...malutką...taką miniaturką, co to w ogrodzie rabatki...przyozdabia :):):):) Beatko...Oni też tak...mówią :):):) Aniu...przecież wiesz, że od miłości...wszystko dookoła zawsze...pięknieje :):) a puchy zrzucają, bo nie wiem, czy tam w tych komnatach...wygodne łózka mają :):):)
Ja też.... Grażynko :):):) Skromność...tym zdobył... właśnie On, kiedyś moje serce...nie cierpię...napuszonych piórkami pawiów :):):):) chociaż sama mogłabym mieć powody... A rodzina...już od dawna wie...dlatego tak mocno trzymamy się...siebie...:):):)