Menu
Gildia Pióra na Patronite

Odnalezione ślady to za mało, kiedy nasłuchiwało się odgłosu kroków.

137 909 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • giulietka

    14 July 2013, 14:52

    Ty z siekierą na czaple, ja kiedyś, w podobnych okolicznościach przyrody, z widelcem i świeczką na dziki, które okazały się naszymi wstawionymi sąsiadami z pola namiotowego obok:) Ech... wpsomnień czar(t)... ;)

    Miłej niedzieli;)

  • 14 July 2013, 12:35

    Tak, oczekiwania zwykle przerastają szarą rzeczywistość...

    Kiedyś nocowałem na kompletnym odludziu z piękną dziewczyną pod namiotem. W promieniu kilku kilometrów nie było żywego ducha. Nagle słychać kroki... łamanie gałązek. Ktoś się skrada...
    Zostawiłem przerażonej dziewczynie nóż sprężynowy (miałem taką zabawkę :P ) a sam wyszedłem przywitać nocnego seryjnego mordercę... z siekierą, bo nie miałem kwiatów pod ręką. :D
    Okazało się, że nie będzie w gazetach nekrologów, artykułów o zmasakrowanych turystach.
    Nocnym łowcą... była czapla, która dość niezgrabnie nad rzeką się skradała. :D

    Sorrki za przynoodzanie.
    Miłej niedzieli. :)

  • giulietka

    12 July 2013, 19:38

    Miło Cię 'widzieć' Bogdanie;)

  • Bogdan Z

    11 July 2013, 22:29

    ciekawe ... :)