Uhm, rzeczywiście... O tym nie pomyślałem... Wziąłem pod uwagę tylko sytuacje, gdzie niedobór narządów nie wynika ze zbytniej ofiarności/naiwności/otwartości... Więc tym bardziej się cieszę, że mogę poszerzyć horyzonty. ;)
No, nieubłaganie "ciągnie swój do swego". Wydaje mi się, że rzadko są dla siebie lekarstwem - częściej chyba nie mając serc stają się coraz bardziej bezduszni...
Adnachiel... takie piękne słowa może napisać tylko ten, Kto taką pielgrzymkę niejednokrotnie odbył... Zabiorę ze sobą Twoje słowa, gdyż jestem na początku tej drogi...
Ludzie widzą smutek w oczach, przyjaciel [bratnia dusza] potykające się serce -nawet tam, gdzie już dawno go nie ma. A serce ukochanego człowieka to Ziemia Święta na świecie, do której trzeba pielgrzymować i szukać jej...