Myślę że wszyscy w pewnym stopniu macie rację. Chodziło mi o to że ład i porządek przyjmujemy za stan naturalny i pożądany. Gdy nam coś upadnie - podnosimy to, gdy się coś zepsuje - naprawiamy, gdy coś się zawali - odbudowujemy. I wtedy jest dobrze, i do tego dążymy. A że chaos zwykle bywa motorem postępu to też fakt.
Podobno. Ale tamten Chaos też był stanem przejściowym. Chaos we Wszechświecie i chaos na Twoim biurku kiedyś się skończy. Chociaż znam takie biurko gdzie chaos trwa wiecznie.:))
Myślę że wszyscy w pewnym stopniu macie rację. Chodziło mi o to że ład i porządek przyjmujemy za stan naturalny i pożądany. Gdy nam coś upadnie - podnosimy to, gdy się coś zepsuje - naprawiamy, gdy coś się zawali - odbudowujemy. I wtedy jest dobrze, i do tego dążymy. A że chaos zwykle bywa motorem postępu to też fakt.
Podobno. Ale tamten Chaos też był stanem przejściowym. Chaos we Wszechświecie i chaos na Twoim biurku kiedyś się skończy. Chociaż znam takie biurko gdzie chaos trwa wiecznie.:))