Gdybym dotarł na samą górę, to dla siebie, nie dla społeczeństwa. Jedyna korzyścią jaką mogliby odnieść z tego ludzie, to wyciągnięcie dłoni by im pomóc w dotarciu w to samo miejsce.
Najprawdopodobniej chodziło o górę, jako symbol dotarcia duchownego tudzież materialnego na sam szczyt. Skoro potem mozna juz tylko iść na dół, w zamyśle autora. Ale można próbować jeszcze utrzymać się tam, co ja bym niewątpliwie uczynił, gdyby owy szczyt udało mi się osiągnąć.