Naprawdę, uważałam ją za nieznacznego człowieka w moim życiu, coś jak jak każdy z przechodni których mijam każdego dnia. Darzyłam ją wielką obojętnością. A teraz, na Boga, gdy wszyscy machnęli ręką na moje łzy, ona przytuliła i bez słowa zaczęła płakać ze mną.