Na pierwszy rzut oka odkryła we mnie mnóstwo wad… pewnie pomyślała, że mógłbym być wyższy, mieć silniejsze ramiona, inny kolor oczu. Chciała mnie ominąć, ale potknęła się o kamyk. Zdążyłem ją złapać. Gdy stała tuż obok mnie, okazało się, że: nie jestem aż taki niski, że moje ramiona są na tyle silne by uchronić ją od upadku a oczy, tylko szare, ale żadne inne tak pięknie nie odbijały jej uśmiechu...
Na pierwszy rzut oka, jesteś jednym z milionów obywateli tego kraju, ale gdybyśmy omijając Ciebie nie potknęli się o to co wyszło z pod Twojego pióra, ominęlibyśmy polską wersję Paula Coelho.
I kamienie niosą szczęście, gdy potknięciem przynoszą człowieka, który staje się najważniejszym i jedynym na świecie. I taki kolor oczu, jaki by on nie był, zawsze odbija najpiękniej, gdy wśród ramion odnajduje cię długo oczekiwana przystań. Wzruszające słowa Gerardzie. Bardzo. Może każdy z nas ma taki kamień, tylko nie każdy już się potknął.Lub jeszcze o tym nie wie :)
Pięknie ujęte. W szarej rzeczywistości szare oczy z trudem się wyróżniają. Nie przechodźmy obojętnie, bo możemy stracić szansę. Nie stójmy bezczynnie, bo możemy nie stać się szansą. Doceniajmy i nie oceniajmy. I dajmy sobie nawzajem szansę.