Są ludzie, którzy pomimo wielkiego cierpienia tak dalece zachowują wolę walki i godność, że będąc przy nich smutek i współczucie miesza się z podziwem.
Ból fizyczny i ból psychiczny odczłowieczają. Odbierają wiarę, przyzywają demony, sprawiają,że przeklinamy los Boga. Myślę,że nikt nie jest gotowy na cierpienie, dlatego obowiązkiem medycyny jest ulżyć, uśmierzyć i kontrowersyjnie zakończę, gdy ból pokonuję środki przeciwbólowe, to z Bogiem lub bez Boga, takie upodlone trwanie trzeba zakończyć przemyślaną humanitarną śmiercią za zgodą cierpiącego lub przy braku świadomości za zgodą najbliższych.