Ale nie te najdłuższe są najstraszniejsze. Najgorsze są te, w których natrafiamy na najnowszej generacji profesjonalny środek biobójczy do natychmiastowej likwidacji. Bezlitośnie działające saszetki z substancją wabiącą. Śmierć następuje niemal natychmiast... No to mam przegwizdane. :D Ha ha . Madź, miłego wieczorku. :)
Idziemy szukając tych drzwi i bojąc się, że pojawią się zbyt wcześnie, albo za późno... Wyobraźnią wyciągamy więc korytarz, by zyskać na czasie... tracąc czas... Pozdrawiam. :)
Los zakłada nam czasem opaskę cierpienia na oczy, ale nie zaślepi ona oczu duszy... Bardzo ciekawie poszerzacie moją myśl o kolejne otwarte drzwi... Dziękuję i miłego wieczoru, Dziewczyny;)