Nauczono a raczej wyuczono Nas pewnych konkretnych metod, jesteśmy nimi ograniczeni, możemy "walczyć" jedynie w ich granicach a przecież wystarczy sięgnąć głębiej i poczuć...czego tak naprawdę chcemy , aby później nie żałować decyzji zgodnych z "narzuconymi " zasadami.To właśnie jest wolność- nasza...

Luki, czyli ... wyrozumiałość? ... tak? a ta bierze się z dystansu do wszystkiego i z zaniżonego poczucia egoizmu.
Zbyt bardzo czasem siebie kochamy, by... się nagiąć...

Jak ułożymy sobie życie z foremek to trudno nam będzie poczuć wolność myślenia....Zasady sa ograniczone do tego, co wchodzi w ich sklad. W sytuacjach nietypowych nie wypelniaja luki, która w nich pozostaje:)

hmn... rozumiem , co chcesz powiedzieć, a zasady?

Gdzie w tym wszystkim zasady? raz złamane-nie są już zasadami..

Trzeba być elastycznym i nie rozbierać wszystkiego na części pierwsze...często wygrzebujemy a wręcz dopominamy się "samo spełniającej się przepowiedni"...

Tak, przy domieszce czegoś 'subtelnego' pęknięcia można uniknąć, ale czy na długo Alicjo?

Patyk moczony w wodzie pięknie się wygina....

Oj tam Oj tam! Naginanie to pęknięcie np.zasad, a nie przegięcie :) Przegiąć można coś co już złamane, bo się nie oprze.Taka moja teoria.

...to już przegięcie:)