Moja niemyśl dotyczy większej grupy ludzi. Trudno ich wszystkich posądzać o głupotę, może to tylko zaślepienie? ;) Zaraźliwe chyba to nie jest, choć czasami dotyka całe zastępy ludzi. :) Bracie Skrzydlaty, dziękuję za odwiedziny i dobre Słowo. :))
Nie, umówiłem Ci teleporadę. Jest szansa, że nie zasikasz gabinetu i ktoś jeszcze będzie mógł uzyskać pomoc medyczną we własnej sprawie. :P:D Dobrej nocki Żmijko. :))
O nieee, Żmijki lepiej nie oglądać, nie wąchać i trzymać dystans, bo można zostać obsikanym. :P:D Do mnie goście zawsze przychodzą z woodką, winem, albo innymi, zacnymi trunkami. Siadamy i przy drinku zastanawiamy się, czy Żmijce można jeszcze jakoś pomóc. :P:D
Wyżłopałeś denaturat i gadasz goopoty... a ja się zastanawiałam, co ta rzeka dziś tak fioletowa. :-p Zabrakło kasy na woodkę? Poczkaj, przyniesę Ci jeszcze jakie perfumy i środki do dezynfekcji rąk. Wiem, że się brzydzisz środkami czystości, ale nie martw się, gdy zastosujesz wewnętrznie, będziesz nadal tak czorny jak przed zastosowaniem. :-p
Żmijko, teraz wiem, skąd uCię takie problemy ze wzrokiem. Nie pij tego, nie wystarczy przefiltrować przez chlebek. :P Perfumy? U Ciebie? Przecież Ty wciąż zanurzona jesteś w swoich sikach... :D Ja bym tego perfumami nie nazwał. :P:D
Ślepota to przypadłość goopolkoof. Fakt, że perfumami swojego smrodu nie zabijesz, ale lepiej spożyj perfumy niż siuśki. Ratować Cię tylko chcę, bo uryna rzuca Ci się na Twój jedyny zwój. :-p
O Szczęście niepojętne, to ja Cię próbuję ratować, ale to chyba próżny trud... ;) Twoje "perfumy", siuśki i uryna, to jedno. :D Wybacz, nie skorzystam. :D