Takimi jesteśmy dzisiaj. Mamy poglądy na ostrzu noża i tniemy nim.Ostrza i ich krawędzie są tak ostre, że nie ma ich co łączyć i nie łączy. Każde zbliżenie, to tylko rany. Zatem niech każdy pielęgnuje swój ogródek i przycina swoje niepotrzebne odrosty, a plon będzie smaczny i obfity. Wymienimy się nim pod bramami kościołów, w kolejkach do kas biletowych parków narodowych i parków rozrywki. Wymienimy błyskając spojrzeniami innych oczu, koniecznie bez słów. Pozdrawiam serdecznie.