Menu
Gildia Pióra na Patronite
realniggaz

realniggaz

Myślałam, że gorzej nie będzie. Oto jak przewrotna natura ludzka może zagrać mi na nosie. Jestem typowym przykładem debilizmu naszych czasów. Nie wiem, gdzie idę, nie wiem co robię i na dodatek nawet się nie staram starać. Zupełna prokrastynacja. Siedzę w czterech ścianach gapiąc się bezmyślnie w sufit, a gdzieś w zakątkach podświadomości drą się na mnie resztki zdrowego rozsądku, żebym coś ze sobą zrobiła. Lecz się już nawet słuchać nie chce.

Przynajmniej w mojej głowie zaczęły szaleć jakieś emocje. Tyle, że dzięki mojemu głupiemu szczęściu, nie są one ani dobre, ani pomocne. Gniew. Wszechobecny. Strasznie wgniatający w fotel. Bo na co to ja się ostatnio nie denerwuje... Na siebie, na rodzinę, na przyjaciół, na siebie, na siebie, na debilów, na internet, na siebie, na pogodę, na zimną herbatę i jeszcze na siebie. Czuję się, jakbym żyła w jakimś surrealistycznym horrorze. Tragikomedia, czy jakkolwiek oni to nazywają. Nie wiem czy efekt pogodowy, czy zwyczajnie mój pogrążony w bagnie umysł zaczyna się buntować przeciw mnie samej. Jakikolwiek powód by nie był, chciałabym, żeby odszedł w niepamięć jak najszybciej. Już lepiej było, gdy byłam zimną rybą. Przynajmniej nie wbijałam wszystkim noży dookoła w plecy.

Podejrzewam, że dużo ludzi zna ten stan, gdy cztery ściany zaczynają wydawać zbyt ciasne, internet się skończył, a ust nie masz do kogo otworzyć, bo albo wyjechali, albo mają zbyt ważne rzeczy na głowie.

Zaczęły się odzywać stare demony, które nie dają mi spać. Jak łatwo można rozbić swoją przyszłość, swoją teraźniejszość. Jedno mocne uderzenie. A ja się zawsze tak starałam, żeby jednak nie przekroczyć pewnej granicy. Mimo, że życie miałam nieciekawe i całkiem łatwo zboczyć z właściwej ścieżki na manowce. No gdzie mam teraz szukać pocieszenia? Gdzie mam szukać ratunku?

1438 wyświetleń
20 tekstów
1 obserwujący
  • to_tylko_łzy

    13 July 2013, 00:08

    Ech, skąd ja to znam...
    Cóż, stabilności w życiu życzę ;)

    Pozdrawiam.