Myśl nie musi być ubrana w rymowane falbanki,
nie musi stąpać rytmicznie po
wersach,
nie musi mieć kapelusza utkanego z metafory.
Jeśli wypływa prosto z wrażliwego serca,
czysta jest,
bez skazy,
bez dwuznaczności
i nie każe szukać siebie
między wierszami.