Autor
Dodaj odpowiedź 20 August 2011, 17:19
0 Za bawełnę przepraszam.
Eh, Rodion. Ja się tyle natrudziłam a Ty to 2 zdaniach ująłeś. ;)Cieszę się Kaś. ;)
Do zapytania. ;)Odpowiedź 20 August 2011, 15:58
0 Rodion - Twoje wytłumaczenie pokazało mi "dosłowność" . Patrzyłam pod innym kątem. Dzięki.
LiaMort, przyjmuję do wiadomości.
3 akapit wiele tłumaczy.Póki co, nie mam nic więcej do dodania/zapytania.
Pozdrawiam, miło było, choć temat niemiły.Odpowiedź 20 August 2011, 14:55
0 Hm...
Wiesz, co Kaś pozwól opowiem Ci pewną historię. Pewnie to nie miejsce na ckliwe opowieści, być może słyszałaś ich wiele.
To historia pewnego człowieka. Umarła mu żona w młodym wieku na raka. Miał już dorosłe dzieci <które odwiedzały go od czasu do czasu> a nawet i wnuki. W tym samym domu, choć z innej strony, zamieszkała pewne młode małżeństwo. Po pewnym czasie urodziła im się córeczka.
Ten człowiek pomagał tej rodzinie w pilnowaniu dziewczynki i nie tylko, nie zgłębiajmy [...]Czytaj więcej Odpowiedź 20 August 2011, 12:39
0 Niekoniecznie odniosłeś, skoro uciekłeś od odpowiedzi, "czepiając się" mojej nieprzypadkowej niekonsekwencji.
Odpowiedź 20 August 2011, 12:12
0 Rodion, bo żeby zadać następne, potrzebowałam uzyskać odpowiedź na to.
-------
Autorko, nie sądzisz, że to pokrętne?
Muzyka istnienia - chyba można to podciągnąć pod neologizm.Poza tym skąd wiesz, że samotność jest cicha? Są różne samotności. (Naciągasz.)
I dalej... życie obumiera. Nic odkrywczego. Przecież umieramy każdego dnia. A samotność tego nie przyśpiesza.
Odpowiedź 20 August 2011, 12:08
0 hm... muzyka istnienia = życie... ;)
Każdy jakąś melodie gra, która wpisuje się w nuty historii.przypuszczać można wiele.
Odpowiedź 20 August 2011, 11:52
0 eh... kto wie...xD może tak może nie..xD
Każdy ma jakieś cele składające się z nieistotnych drobnostek...xD
Tylko nie każdy do nich zdąży... ;)Odpowiedź 20 August 2011, 11:40
0 hm...xD
nie, no coś Ty... eh..xD
no comment..xD
słowa mi się pomyliły..xD"to całkiem pozdrawiam..." ;D
Odpowiedź