Menu
Gildia Pióra na Patronite

Msza jest na jedenastą trzydzieści. Do kościoła dwa i półtora kilometra. O jedenastej dwadzieścia pięć otwiera się brama. Przed bramę wyjeżdża samochód. Wychodzi z niego kierowca. Rozgląda się dookoła - lustruje czy sąsiedzi patrzą, że oni jadą na samą sumę. Potem obchodzi i ogląda samochód, świeci się jak przysłowiowemu psu dzyndzel. O 11:27 wychodzi ona. Wsiada do samochodu. Jeszcze nie ruszają. Jedenasta dwadzieścia dziewięć wypasiona fura rusza. Do kościoła wejdą 11 : 35 i wszyscy jak każdego tygodnia zobaczą, że elita wiejska wchodzi na pokład modlitwy ostatnia. Porządek i hierarchia muszą być. Amen.

297 724 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    25 February 2020, 08:31

    Kiedyś, spóźnienie się na mszę było traktowane jak nieobecność na niej, to był grzech ciężki.

  • onejka

    23 February 2020, 15:59

    Ha ha wiejskie plotkarstwo w pigułce