Można kochać i nie być z tym kimś. Wystarczy, że uczucie nie jest odwzajemnione albo, że ta druga osoba nie jest wolna. I można być wiernym takiej osobie przez dłuższy czas. Jeżeli to ta jedyna, to chyba warto czekać, prawda ?
Ja czekałam długi czas. Choć może dla niektórych to mogło być niewiele. Czekałam cierpliwie... Nie domagając się niczego. I moje Drugie Serce któregoś dnia po prostu wróciło, a Miłość zwyciężyła. Jeśli ktoś rezygnuje już na początku, to czy w ogóle znajdzie kiedyś siłę żeby kochać mimo wszystko?