może to zabrzmi paradoksalnie, ale myślę, że czasami staje się sama dla siebie swoim największym wrogiem dlaczego? bo o wiele łatwiej, wręcz nawet bez problemu lubię robić coś dla kogoś, dla bliskich ale nie tylko, dla przyjaciół też a także obcych ludzi natomiast czasem pewnych rzeczy nie chce mi się zrobić dla siebie tym samym siebie traktuję czasem po macoszemu, więc staję się swoim własnym wrogiem a walka z sobą samą wcale nie jest taka łatwa bo czasem trudno wyjść z pewnych schematów trudno mi się walczy ze sobą!
Coś w tym jest...
niech moc będzie z Tobą Paweł :-) i ze mną też
pozdrawiam równie cieplutko jak nie cieplej :-)
Coś w tym jest...
niech moc będzie z Tobą Paweł :-)
i ze mną też
pozdrawiam równie cieplutko jak nie cieplej :-)