Mówiąc o świecie "swoich zabawek" stajesz się mordercą tak bardzo pożądanej miłości. Samolubne dzieci nigdy nie pobawią się w dom.
literacka
Autor
27 March 2010, 11:08
świetnie ujęte!pozdrawiam:)
26 March 2010, 21:37
Świetnie ujęte!
Zresztą reszta myśli również doskonała.
Pozdrawiam serdecznie
26 March 2010, 20:55
Dzięki:):)pomysł zaczerpnęłam z widoku dzieci w piaskownicy. I rozmowa z kimś bardzo ważnym jeszcze mnie utwierdziła w przekonaniu, a słowa nie zawsze oddają charakter człowieka, nawet najlepsze metafory..
Buziaki dla wszystkich:)
26 March 2010, 20:52
Twoje myśli coraz bardziej mnie zadziwiają ... niesamowitym spojrzeniem na życie ...
Duży plus ...
26 March 2010, 20:06
nie warto zamykać się w swoim własnym świecie,dbać tylko o swoje "zabawki"...
genialna metafora!bardzo i się podoba:D
26 March 2010, 19:44
z takim podejściem w "doktora" też będzie ciężko;-) Pozdrawiam!