Mówią, że zakochanie to spontaniczne emocje, a miłość jest kwestią świadomej decyzji... Nie wspominają jednak jak trudno trzymać się raz podjętej decyzji, kiedy zaangażowanie drugiej strony ogranicza się jedynie do słów.
... jeżeli mi powiesz, że nie oczekujesz w zamian za miłość wzajemności, czy wierności, czy czego kolwiek... to powiem, że albo kłamiesz, albo jesteś zboczona... sorry, ale tak powiem...
Ten, kto prawdziwie kocha, nie oczekuje wzajemności. Jeśli czegokolwiek oczekujesz, to jest to handel. Miłość nie handluje. A że większość zna tylko handel, to świadczy to tylko o tym, jak bardzo jesteśmy zależni, a nie kochający. W tym kontekście rzeczywiście miłość jest zboczeniem, a przywiązanie i oczekiwania normą.
... więc potrafiłabyś swemu mężczyźnie pozwolić, by miał kochanki i dzieci z innymi kobietami?... I pomimo tego kochać go całym sercem i duszą?... poświęcić mu wszystko? ...
Błędem jest kojarzenie miłości wyłącznie z byciem w związku. Błędem jest kojarzenie miłości z poświęceniem. Podobnie błędem jest, gdy miłością nazywa się przyzwalanie na wszystko. Kochający nie przyzwala na wszystko, bo nie przyzwala na krzywdzenie siebie i kochanego, ale bez względu na wszystko nie wycofuje swojej miłości. Jeśli wycofuje swoją miłość, to oznacza to tylko, że była ona obwarowana przez oczekiwania, których dana osoba nie spełniła, tj. rzeczona miłość nie była w istocie miłością, tylko jego własną fantazją.
... "była obwarowana przez oczekiwania"... jak nie ma pieniędzy, to nie ma handlu... jest tylko wymiana bezgotówkowa... wspaniale wolta myślowa, aby tylko swoje udowodnić...