Mówią, że oczekiwać należy głównie od siebie, że brak oczekiwań to brak rozczarowań... mają rację. Z tym, że ja chcę oczekwiać i spełniać oczekiwania, chcę stawiać wymagania i sprostać tym postawionym mi. Nie chcę żeby było tylko łatwo i wygodnie, nie chcę, bo nie na tym buduje się relację, bo miłość to coś więcej niż puste słowa, niż cukierkowe pozy, zdjęcia, sytuacje, niż życie obok siebie. To przede wszystkim życie dla siebie i ze sobą, a żeby tak żyć trzeba wymagać i przejść wiele prób i spełnić wiele oczekiwań. Inaczej pierwszy test, pierwsze zawirowanie, rozrzuci nas na dwa skrajne bieguny i może nawet nie będziemy rozczarowani, bo przecież niczego nie oczekiwaliśmy... tylko czy wtedy możemy powiedzieć, że kochaliśmy naprawdę?