to ze glupiec potrafi wysluchac Ciebie, nie zmienia faktow ze jest glupcem, albo w najlepszym razie, osoba naiwna, tutaj akurat mam na mysli ludzi, ktorzy probuja pomoc wyjsc narkomanom z nalogu, ostatnio przeczytalem kilka ksiazek na ten temat i uwazam, ze wielu ludzi z tych klinik bylo glupich, wypuszczali tych narkomanow np do parku, majac nadzieje, ze oni po prostu chca swiezego powietrza, a tak naprawde, wlasnie przez taka naiwnosc ci narkomani wracali do swojego nalogu...
nie chce mi sei teraz wymyslac wiecej przykladow, ale mysle, ze wiesz o co mi chodzi :)

I to jest kwestia tego, kogo uważasz za prawdziwego głupca - tego, kto nie chce przyjąć do świadomości Twoich argumentów, bo ma własny światopogląd i nie zamierza go zmieniać, czy może ignorantów, którzy mają gdzieś czyjeś zdanie i z uporem maniaka wmawiają Ci na siłę swoje racje. Dla mnie głupcy, o których mowa w powiedzeniu, to właśnie Ci drudzy. I z tymi ludźmi nie wdaję się w żadne dyskusje, bo to jak grochem o ścianę i tylko się tym męczę :) Dyskusja z kimś, kto jest skłonny Cie wysłuchać, to już nie jest rozmowa z "idiotą". Dopóki ktoś szanuje Twoje poglądy, Ty również powinieneś szanować jego poglądy.

zalezy od czlowieka, jednych mozna pogrzebac ignorujac ich, ale sa i inteligentni z ktorymi tej bitwy psychiki nie wygrasz nie wlaczajac sie do dyskusji ;)

Nie zgadzam się. Wg psychologii społeczenej, jeśli dasz się wciągnąć komuś w grę (dyskusję, potyczkę słowną, itp.) to ten kto ją zaczął wygrywa. Automatycznie, bo włączył kogoś do swej gry. Nie ważne kto ją skończy i jak, ważne kto ją rozpoczął. Ten kto zaczyna, ten wygrywa. Dlatego nie należy dać się wciągnąć idiotom w ich gierki i dać satysfakcję z tego, że daliśmy się w nią wmanierować, na ICH ZASADACH.. Potwierdzam zasadę z autopsji. ;)

PS: wygrałam z ignorantką, jako jedyna ze wszystkich ignorując ją całkowicie. Wkurzona była niesłychanie, a ja miałam satysfakcję ;)