... to popatrz na tych nielicznych staruszków, chodzących czasami po mieście... zapatrzeni w siebie, pełni czułości i miłości... oni nie żyją przeszłością... żyją chwilą obecną... i nadzieją na przyszłość...
Victoria Angel w takim razie w wieku 30 lat muszę być już bardzo stara, bo po śmierci Przyjaciela, często wracam do radosnych wspomnień. Koją tęsknotę.
Nie, w wieku 30 lat nie jest się starcem, a kobietom wieku się nie liczy przecież! :-))) Tak ogólnie dobre są wspomnienia tylko te wesołe i przyjemne, jeśli takie masz to ciesz się nimi. Ja pisząc , że przeszłością żyją tylko staruszkowie, miałam na myśli wspomnienia te trudne, gorsze, które też lubią powracać jak widmo z przeszłości. Do szczęśliwych wspomnień nie mam nic przeciw. :-) Pozdrawiam.