Motylem jestem.. wołała przez kraty szpitala. W swoim świecie była kimś, o kim zawsze marzyła. O ideale... Myślała coraz intensywniej, nadal wołała, krzykiem zabijała ciszę szarych murów. I nagle nafaszerowano ją lekami... Wróciła do realności, ale nie była szczęśliwa. Połamane paznokcie, zapłakane oczy... Dobro, które ktoś nam daje czasami nie jest tym, czego pragniemy, a staje się przekleństwem naszej duszy.
Pięknie Izo... Ludzie często chcą, abyśmy żyli i byli szczęśliwi, ale na ich zasadach, tak jak oni to sobie wyobrażają. Szaleństwo czasem zapewne przynosi szczęście, bo przypomina ono życie marzeniami...
Dzięki:* I przepraszam, ze tylko dodaje myśl, a nie wchodze do was...zabiegana jestem strasznie...jutro wszystko odpokutuję, obiecuję:D Miłego wieczoru wszystkim:*
Piękna myśl... Izabelo, czasem lepiej żyć w swoim szaleństwie i być w nim szczęśliwym, gdy ktoś próbuje nas zmienić, ulepszyć, wygładzić, wbić w ramy stworzone na podobieństwo innych "normalnych", przestajemy być sobą, co odbiera nam radość życia. Pozdrawiam...i zabieram do zeszytu..