Menu
Gildia Pióra na Patronite

Moim odwiecznym problemem jest że cenię swoje wartości ponad wszystko. Można mnie zasadzić w skałach, mogę tam nawet rosnąć...ale nigdy nie zakwitnę. Szukam miejsca choć w przybliżeniu zgodnego z moimi wartościami, szukam miejsca którego mogłabym nazwać domem. W skałach wysycham, więdnę, chcę żeby ktoś mnie w tym zrozumiał. Lecz co jeśli raj, jest trudny, prawie nie osiągalny dla mnie? Co jeśli wszyscy są przeciwko mnie, przeciwko wszystkiego co jest dla mnie tak ważne i bezcenne? Co jeśli czuję w sercu miejsce gdzie, choć burzę, i wiatry, wiem że rozkwitłabym po raz pierwszy? Czy to złe?

4374 wyświetlenia
47 tekstów
1 obserwujący
  • natlen

    14 October 2013, 19:33

    jestem kwiatem, delikatnym;) w skałach trudno żyć:)

  • Rikitikitawi

    13 October 2013, 23:06

    To wiem...;)
    Tylko taka hostoria;)

  • natlen

    13 October 2013, 19:41

    Lecz ja nie jestem drzewem, ta różnica;)

  • Rikitikitawi

    11 October 2013, 00:22

    Niezle;)

    A w Glegariff mamy drzewo z skaly wyrasta
    I wiesz co?
    Zakwitlo
    i pieknie dorasta...;)