"Małżonkowie katoliccy powinni uprawiać seks tylko w dniach niepłodnych kobiety. Wstrzemięźliwość seksualna powoduje że gromadzi się w ciele wiele energi _" Ja się pod tym nie podpisuję :))) Kościół - a czymże on jest ? To ludzie wiary a nie budynek.Podobnie jak wiara - jeżeli ktoś podchodzi do niej fanatycznie to jest to zwykłe zaślepienie i nic nie ma wspólnego z wiarą. Jestem oportunistą katolickim nie zgadzającym się w większości PRAWD ofiarowanych przez takich ludzi jak ja w przebraniu duchownego. [...]
Będę katolikiem - bo tak mnie wychowano i nie zamierzam zdradzać swojej wiary. Ale z naszą wiarą jest tak jak z biblią - za każdym razem odczytuje się co innego. i nie jest ważne - czy to będzie Bóg,Allah,Budda , czy coś innego. Wszystkie wiary i tak wywodzą się z jednego źródła.Zmieniło się tylko ich postrzeganie. Podobnie czynię i ja - widząc to co jest dobrem ,bez hipokryzji nakładania swoich praw przez ludzi.
Więc doszliśmy do sedna. I jak się w tym wszystkim ma fakt że seks który właśnie zbliża i wzmacnia miłość jest grzechem ? Czyż nie jest to całością związku ? Przecież nawet kościół wyraża zgodę na rozwód gdy się go nie skonsumowało. Więc mamy precedens czyż nie ?
... to już nie jest grzechem w literze praw wiary chrześcijańskiej, a przynajmniej nie w katolicyzmie... kościół katolicki już od dawna uznaje tzw. "białe małżeństwa". Jedyny warunek to nieuprawianie seksu... a więc tylko seks uznaje za grzeszny...
Masz rację , jednakże czy to będzie 20 latek,czy 70 latek w literze prawa wiary chrześcijańskiej jest grzesznikiem mieszkając z wybranką(wybrankiem) bez aktu ślubu. Ta myśl to taka przenośnia w której miłość w takowej konfiguracji jest grzechem. A tak w sumie wnioskujesz,że osoby starsze nie konsumują swoich związków ;)
... a jednak seks to tylko jeden z elementów miłości... i chyba nie najważniejszym skoro miłość istnieje i wśród 70-cio latków, i starszych... dlaczego więc uznanie za grzech jednego elementu ma być tożsame z uznaniem całej miłości za grzech?...
Grzegorzu - a wyobrażasz sobie w dorosłym życiu miłość bez seksu ? Gdy oboje ludzi jest zdrowych i pragnie bliskości , gdzie według najnowszych nauk kościoła - seks jest także elementem budowania bliskości między partnerami :)
... o ile wiem, to nie miłość lecz sam seks bez ślubu jest grzechem... no chyba, że miłość składa się tylko ze seksu... ale po co wtedy te wszystkie myśli i tęsknoty które nawet tutaj ludzie wyrażają?... no i jak nazwać to co rodzice czuja do dzieci, albo dzieci do rodziców?... dużo tych pytań by się znalazło...