Onejko, dużo się działo w moim życiu... Ponadto poza kobiecym wdziękiem - he, he... bardzo lubię używać umysłu... Wiem, że wiesz o czym piszę "Siostro"... :-)))
Ach no tak przecież to sezon na Greya, a ja tu o Makbecie;-) Aj, chyba się zarumienieniłam, choć w moim wieku to prawie niemożliwe:-) Wybacz, Elu ten spam, już zmykam, Dobrej nocy! Ps.Czytam z wypiekami na twarzy!:-)
Giulietka, czy Ty też to czytasz? Zapamiętaj to sobie :)) A ja myślałem, że od dłuższego czasu robię tu za trefnisia :)) Naju, dziękuję - po raz pierwszy, drugi i trzeci :)
We dwoje jesteście Twórcami najbardziej poruszających i bardzo mocno odczuwalnych wersów. Tak jakbyście się uzupełniali, nakładali, przenikali... Jak dwie połówki :-)))
Dobrze, że jesteście. Z Wami jest piękniej - Giuli, Adnachielu :-)))
Haha, nie napiszę tego, co napisać bym chciał bo dzieci mogą czytać :D Ale skoro ten Grey taki ulubieniec kobiet, to też chciałem prosić o... premedytację :))