Menu
Gildia Pióra na Patronite

Miłość... Wystrzał fenyloetyloaminy, czas trwania od 4 do 5 lat. Efekt - rozwód oczekiwany.

27 763 wyświetlenia
202 teksty
11 obserwujących
  • Kinia

    21 November 2008, 19:09

    A ja i tak wiem swoje;)

  • Shell

    21 November 2008, 16:50

    Widzisz Kinia ale jest, jak wszystko zresztą. Fenyloetyloamina to hormon odurzający o działaniu narkotycznym. Sprawia, że się zakochujemy i jest krótkotrwały natomiast za prawdziwą miłość odpowiada dopamina. To dopamina pozwala nam przezwyciężać problemy związane z np. czułą opieką nad rozwrzeszczanymi dziećmi. Jest ona odpowiedzialna za poczucie bliskości, przywiązanie i więzi emocjonalne.
    Człowiek jest marionetką własnego umysłu.

  • Kinia

    21 November 2008, 16:32

    Powtórzę się: "Miłość jest zbyt piękna i cudowna, by mogła być tylko procesem chemicznym zachodzącym w mózgu."

  • 20 November 2008, 18:55

    To chyba definicja książkowa :) W rzeczywistości wady zuważamy dużo szybciej a jeśli kochamy (a nie jesteśmy zakochani) to kochamy razem z wadami.

  • 20 November 2008, 18:14

    To nie miłość tylko zauroczenie i związane z nim wydzielanie się tego związku chemicznego w organiźmie. Dojrzała przyjaźń i udany sex są składnikami miłości a nie jej substytutem.