Ja straciłam zaufanie do urzędu zaufania publicznego , zwanego Notariatem , po tym ,jak na wyraźną prosbę rodziny byłego proboszcza ,długoletniego przewodnika duchowego , oraz na polecenie , jak mniemam , umysłowego karła , pracującego w pewnym niepewnym szpitalu , umyślnie zostały zmienione moje dane osobowe w akcie notarialnym , przed zakupem przeze mnie, mieszkania .
Pięknie piszesz i wierzysz w miłość..
Dobrze..
Zaufanie.. zniszczy wszystko co ta miłość stworzyła..
Nie ufaj nie warto..
Ja straciłam zaufanie do urzędu zaufania publicznego , zwanego Notariatem , po tym ,jak na wyraźną prosbę rodziny byłego proboszcza ,długoletniego przewodnika duchowego , oraz na polecenie , jak mniemam , umysłowego karła , pracującego w pewnym niepewnym szpitalu , umyślnie zostały zmienione moje dane osobowe w akcie notarialnym , przed zakupem przeze mnie, mieszkania .
Śliczne i mądre jak wszystko, co piszesz :-)
Pozdrowionka :-)