Matematycy trudzą się nad nowym twierdzeniem. Fizycy nad kolejnym obszarem ich dziedziny. Biolodzy badają nowe gatunki. Jakiś astrolog odkrył nową gwiazdę, która zapewne już zgasła. A ja im wszystkim mówię: znowu spadł śnieg.
Och, nie chodziło mi o to, że są totalnie nieważni tylko, że są nie ważni dla mnie w tej chwili, w tej sekundzie siedząc teraz przed PC nie myślę o tym kto go wynalazł. Już prędzej o czymś co mnie cieszy (to nie koniecznie jest śnieg ale już bliżej)
Wilhelm. Po pierwsze: stylistyczne i językowe może i są, ale wskaż ortograficzny. Po drugie: nie rozumiesz. Chodzi o to, że w czasach, gdy każdy jest zajęty czymś 'wielkim', 'dla ludzkości' zapomina się o takich 'małych' cudach, jak na przykład śnieg. Popatrz - czy nowy gatunek owada sprawi dziecku radość? Czy jeszcze jedno ciało niebieskie miliony lat świetlnych od nas komuś poprawi humor? Wątpię.
To właśnie o to chodzi- Wilhelm, że ci wszyscy matematycy, fizycy, biolodzy czy astrolodzy są nie ważni, a ważny jest np. śnieg (czyli to co sie dzieje dziś). Przynajmniej ja tak to zrozumiałam.